Wziąłem do ręki szablę ułana, i maciejówkę z orłem w koronie, by zgłębić myśli, po śnie od rana, nim pamięć moja, we mgle utonie.
Wena mnie naszła, bym stał się świadkiem, piewcą o filmie, aktorach związku, którego jestem, nie tylko członkiem, lecz miłośnikiem, jego początku.
Zawiązał on się, nad brzegiem morza, z inicjatywy znawców historii, i wielbicieli narodu wodza, Rzeczypospolitej, wolnej Polski.
|
Piłsudczycy, bo tak się nazwali, by sławić imię swego patrona, aktorami do filmu się stali, o Marszałku, co cudu dokonał.
Niełatwo jest mi, ich grę opisać, drżącymi słowy, mówili o nim, aż ze wzruszenia, rosły im serca, na jego imię, Józef Piłsudski.
Honorowy Obywatel Gdyni, twórca wolnej, suwerennej polski, obrońca dóbr, i naszej ziemi, strażnik wolności, jej niepodległości.
|